W obecnych czasach coraz więcej osób decyduje się na samotne życie. Jest to zjawisko obserwowane na całym świecie i nie dotyczy osób tylko przed trzydziestką. Czy bycie samotnym z wyboru ma same korzyści ? Czy życie w pojedynkę może gwarantować spełnienie i udane życie?

Życie bez partnera
Czy szczęśliwy singiel w ogóle istnieje ? Okazuje się, że tak, a dodatkowo można czerpać wiele profitów z takiego wyboru. Jednym z nich jest przede wszystkim więcej czasu dla siebie, pasji czy pogłębianie zainteresowań. Nie musimy się nikomu tłumaczyć ze swoich decyzji ani uwzględniać w swoich planach drugiej osoby. Jednym słowem – robisz to, na co masz ochotę! Bycie samotnym to nie izolacja od ludzi i wyobcowanie. Można stale poszerzać grono znajomych i chodzić na niezobowiązujące randki. Nie trzeba pierwszej, lepszej osoby traktować jako partnera, z którym spędzisz całe życie. Można się po prostu dobrze zabawić i mieć chwilową, niezobowiązującą przyjemność. Przy okazji z okazyjnych przygód możemy się dowiedzieć czego tak naprawdę chcemy i jakie są nasze pragnienia.
Życie w pojedynkę nie jest dla mnie
Bycie w związku daje poczucie bezpieczeństwa i zapewnia „stałego” towarzysza własnych trosk i zmartwień. Obecność bliskiej osoby podnosi poziom zadowolenia z życia, komfort psychiczny i obniża lęk, co jest potwierdzone naukowo. Gdy przyjaciele i najbliższe otoczenie zawiedzie, to zawsze można liczyć na drugą połówkę. Związek daje możliwość współdzielenia różnych wydarzeń z życia, które czasami lepiej doświadczyć z kimś niż samemu. Oprócz tego życie intymne jest znacznie głębsze, a regularne współżycie i wzajemne poznawanie swoich potrzeb pozwala umocnić więź emocjonalną.
Samotność bywa rozwojowa, jeśli prawidłowo wykorzystujemy ten czas „wolności”. Może być momentem przełomowym, gdy jest czasem doskonalenia i służy głębszemu poznaniu siebie. Jeśli sprawia nam to radość i w naszej codziennej samotności, wcale się tacy nie czujemy, to nie warto szukać na siłę związku i iść utartym schematem, jak większość.